Porowatość włosów to sposób ułożenia ich łusek. Na włosach niskoporowatych przylegają one ściśle do siebie, a na wysokoporowatych są rozchylone. Odpowiednio pielęgnując włosy, mamy wpływ na ich stan. Możemy zwiększyć porowatość przez farbowanie czy prostowanie lub zmniejszyć poprzez zabiegi, które nawilżą i wygładzą włosy oraz ich łuski. 

Włos włosowi nierówny 

Włosy niskoporowate mają gładkie, domknięte i równomiernie ułożone łuski. Są lśniące, śliskie, lejące się, raczej proste i trudne do stylizacji, bo mają tendencję do wracania do swojej pierwotnej formy. Charakteryzują się odpornością na uszkodzenia i czynniki atmosferyczne. Zazwyczaj też długo schną.

Włosy średnioporowate często falują, nie są przesuszone ani zniszczone, ale nie stanowią też typowej dla włosów niskoporowatych lśniącej tafli. Są podatniejsze na stylizację i dłużej trzymają nadaną im formę. Mogą też reagować podczas deszczu, lekko pusząc się.

Włosy wysokoporowate są suche i zniszczone przez środki chemiczne, na przykład utleniacze. Ich łuski są otwarte i odstają, powodując, że włosy kręcą się i puszą. Reagują na zwiększony poziom wilgoci w powietrzu i często skręcają się w zetknięciu z nią. Chłoną wodę i wszelkie substancje, jakie na nie nałożymy. Często ich końcówki są w złym stanie, mają tendencję do rozdwajania się, a włos na całej długości łatwo złamać lub rozerwać. 

Zabieg zamykający łuski włosa 

Dwa ostatnie rodzaje włosów wymagają szczególnej pielęgnacji. Ważne jest dostarczanie im emolientów, czyli środków natłuszczających. Dobrym pomysłem będzie też na przykład zafundowanie im kuracji odbudowującej Absolut Repair Lipidium, która wykonywana jest przez fryzjerów ekspertów w salonach L’Oréal Professionnel. Najpierw włosy są dokładnie myte delikatnym szamponem. Następnie nakłada się na nie koncentrat odbudowujący. Rozprowadza się go dokładnie i równomiernie na całej długości włosów, wzmacniając efekt przy pomocy wytwarzającej parę prostownicy. Zapewnia to zamknięcie substancji aktywnych wewnątrz włókien włosa. Kolejny etap to nałożenie na wilgotne włosy maski regenerującej. Po 5 minutach fryzjer spłukuje włosy i aplikuje na końcówki dwufazowe serum, które zapewnia im szczelność i elastyczność. Na koniec włosy są ponownie poddawane działaniu pary, by uzyskać maksymalną gładkość i zamknięcie łusek, a tym samym mniejszą porowatość. Cały zabieg trwa około 30 minut, czyli tyle, ile wizyta w restauracji w czasie przerwy obiadowej. Może zamiast pić kolejną kawę, lepiej umówić się na wizytę w salonie?

1,921 total views, 1 views today