Przez cały rok czeka na mróz, marzy o nim, śledzi warunki atmosferyczne, poszukuje lodu w różnych regionach Polski, nawet za granicą. Wierci przeręble i sprawdza grubość zamarzniętej wody, spędza wiele godzin w hangarze, naprawiając sprzęt i ostrząc płozy, a wszystko po to, żeby być gotową na złapanie wiatru w żagle i na ślizganie bojerem po lodzie, na niemal latanie, nad taflą zamarzniętego jeziora. Nie boi się szybkości i przenikającego przez ubranie mrozu. Zima jest jej „przyjaciółką”.
Zapraszam na wywiad z Marią Oleksy, która opowie o swojej lodowej pasji.
1,679 total views, 1 views today