Młodym kochankom ku pamięci.

Z czym się nam kojarzy seks? Wiadomo, że z młodością. Rzecz w tym, że młodość niejedno ma imię. Są przecież młodzi staruszkowie i starzy w młodym wieku. Jednak wszyscy podlegamy takiemu „wspólnemu mianownikowi”, którym jest stosunek do seksu

Wielu ludziom w tak zwanym dostojnym wieku nie wypada wykonywać gestów miłości, nie wypada okazywać namiętności, lecz jak pisze Beata Biernacka w „Charakterach” (2007 r.), w artykule „Późni kochankowie”, …uprawianie seksu przez osoby w podeszłym wieku świadczy o ich witalności i otwarciu poznawczym i co najważniejsze o umiejętności dawania i brania. Mówiąc krótko – o zdrowiu psychicznym, bo udane życie seksualne pozytywnie wpływa na obraz własnej osoby.

Mówi się potocznie, że człowiek rozpoczyna swoje życie seksualne… od trzymania się za rękę i na tym również kończy życie. Tak jak w czasach młodzieńczych ten gest świadczy o rodzącej się namiętności i wspólnym oczekiwaniu na zbliżenie, tak w okresie starości jest często jedyną formą zbliżenia.

Jednak jak pisze Beata Biernacka …teoretycznie do późnej starości można czynnie uprawiać seks, ale rozmaite czynniki mogą obniżać sprawność seksualną. Dodajmy, że powodem bywają nie tylko choroby, ale także przesądy, że nie wypada! Skutkuje to nasilaniem się stanów stresowych, niskim poczuciem własnej atrakcyjności i wzrostem konfliktów – o czym możemy przeczytać m.in. w książce Lwa Starowicza pt. „Seks w jesieni życia”.

Jak jeszcze wspomina Biernacka, pewien znany amerykański psycholog i terapeuta Carl Rogers, gdy miał 75 lat pisał między innymi: Sądzę, że moje zainteresowania seksualne są podobne jak w wieku trzydziestu pięciu lat, lecz nie mogę powiedzieć tego samego o mojej zdolności działania w tym zakresie. Jestem zachwycony tym, że wciąż pozostaję żywy pod względem seksualnym – a teraz dopiero mogę zrozumieć uwagę pewnego sędziego – gdy wychodził z domu uciech w wieku lat osiemdziesięciu i gdy mówił: „Ech, znowu by mieć te siedemdziesiąt lat!”

Amerykański psycholog, Abraham Maslow, stwierdza tutaj: …starsze osoby szukają pieszczot i intymnej bliskości kierując się potrzebą bycia kochanym, rozumianym i akceptowanym mimo zachodzących zmian fizycznych i mentalnych. Tak jak małe dziecko potrzebuje miłości matki, aby się rozwijać, tak starsza osoba potrzebuje miłości i czułości, aby szczęśliwie spędzać ostatni okres życia.

Często jednak miłość kojarzona jest z fizycznym aktem seksualnym. Szczególnie u młodych ludzi zauważa się istnienie pewnego powiedziałbym syndromu „seksualnej miłości”. Miłość okazywana jest w łóżku i tylko tam – co w konsekwencji narastającego wieku, doprowadza do oziębienia wzajemnych relacji, do powstania lęków związanych z przemijaniem i poczuciem własnej wartości.

Polski psycholog Bogdan Wojciszke przestrzega szczególnie młodych partnerów przed utożsamianiem miłości z namiętnością, twierdząc, że namiętność szybko rośnie i równie szybko opada. Dobrze więc, gdy miłość dwojga ludzi nie opiera się tylko na namiętności.
A jak to wygląda u naszych „późnych kochanków”?

Jeżeli są nadal kochankami, to przeszli już różne etapy realizacji swoich fascynacji erotycznych, żyją w udanych związkach, scementowanych prawdziwym uczuciem miłości, miłości która satysfakcję daje w każdej formie intymnego zbliżenia, nawet gdy to będzie trzymanie się za ręce…

Dariusz Spanielski

2,204 total views, 1 views today

Dodaj komentarz

Why ask?