Wielkomiejska Szamanka

W czasach zaawansowanej technologii, cyfryzacji i wszechobecnych mediów ludzie coraz bardziej oddalają się od natury, nie rozumiejąc jej roli w codziennym życiu, a przez to czując pewne zagubienie i wyobcowanie. Ale powoli budzi się wśród wielu, zwłaszcza tych zmęczonych cywilizacją, pewna atawistyczna potrzeba uczestnictwa w spotkaniach magicznego kręgu, bo właśnie takie wspólne przeżywanie, pomaga, choćby przez chwilę, połączyć się z naturą i odnaleźć zagubione wewnętrzne Ja. Daje ono również możliwość osiągnięcia harmonii i jedności ze światem, będąc jednocześnie symbolem odrodzenia zapomnianych plemiennych zwyczajów, pielęgnowanych przez naszych przodków, którzy siadali przy ognisku, żeby podziękować Matce Naturze za jej dary, poprosić o spełnienie różnych intencji, słuchać opowieści, śpiewać pieśni i poczuć siłę wsparcia plemiennej społeczności.

Nawet teraz, tak jak za dawnych czasów, spotkania prowadzone są przez szamanów – łączników między światem materialnym i duchowym, ułatwiających prowadzenie dialogu między ludźmi i naturą, interpretujących symbole, pojawiające się w magicznym kręgu, posiadających dużą wrażliwość, dzięki której dostrzegają z pozoru niewidoczne znaki.

Zostałam zaproszona na jedno z takich spotkań, prowadzonych przez Marię Powsińską, wielkomiejską szamankę, która przy akompaniamencie bębnów i starych szamańskich pieśni, ożywiła magię prastarych indiańskich obrzędów.

Zapraszam na wędrówkę po świecie, pełnym symboli, magii i duchowości.

czytaj dalej>>>

 

1,549 total views, 1 views today

Dodaj komentarz

Why ask?