Wywiad z Małgorzatą Sawicką

 

„…Jeśli twoja aktywność inspiruje innych by więcej marzyć, więcej się uczyć, więcej działać i stawać się kimś więcej, to jesteś liderem…”

(John Quincy Adams)

Już po świątecznym spotkaniu networkingowym Akademii Kobiet Sukcesu.
Małgosiu, czy udało Ci się zrobić bożonarodzeniowe pierniki?

 

Powstał tylko jeden symboliczny pierniczek, bo choć miałam ochotę na więcej świątecznego szaleństwa to, jako organizatorka musiałam skupić się na pracy.

A pracy było jak zwykle bardzo dużo. Przyszło wielu uczestników i gości.

Warsztaty poprowadzili min. właściciele „Piernikarni”,  którzy o wyrobie i o dekorowaniu pierników wiedzą wszystko i starają się wskrzesić  zapomniane tradycje piernikarskie . Odkrywanie starych przepisów i sięganie do historii zainspirowało twórców bajkowych smakołyków do napisania baśni szamańskich, o których również wspomnieli na spotkaniu.

Uczestniczki stworzyły ciekawe kompozycje mozaikowe, do zrobienia których zainspirowała je mozaistka z pracowni awangardowej „Mozaikownia”, która  „na co dzień układa piękną rzeczywistość z kawałków popękanych marzeń..”.

Dziewczyny dowiedziały się również, że każdy gatunek herbaty potrzebuje innego czasu zaparzania, a nawet innej aranżacji. O tym, jak to robić pokazali goście z herbaciarni „Kabateria” . Po tym spotkaniu świąteczne herbaty  smakować będą wyśmienicie…

„Stacja Plastyczna” pomogła  stworzyć nastrój świąteczny i rozwinąć poczucie piękna i wrażliwości estetycznej. Natomiast portal „Winkolekcja” zaprezentował jak degustować i wybrać wino na Wigilijny wieczór….

Poza tym było jak zwykle wiele prezentów i niespodzianek….. uczestniczki spotkania miały możliwość zrelaksowania się, nabrania sił przed świąteczną gonitwą i rozwinięcia własnego potencjału twórczego.

Co to jest Akademia Kobiet Sukcesu i kto może wziąć udział w jej działaniach?

Akademia to społeczność kobiet, które chcą żyć pełnią życia, są aktywne, przedsiębiorcze, nastawione na rozwój  swoich pasji i umiejętności. Biorą udział w konferencjach, warsztatach rozwojowych, kursach i szkoleniach, spotkaniach networkingowych, integracyjnych wyjazdach warsztatowych i hobbystycznych.

Każda kobieta może skorzystać z oferty AKS, nie ma ograniczeń wiekowych lub zawodowych. Wystarczy zaglądać na stronę internetową, czytać ogłoszenia, najlepiej zamówić newslettera na www.kobietyisukces.pl/ i zgłosić swój udział w proponowanych spotkaniach. Ale uwaga, chętnych jest bardzo wiele. Zarejestrowanych uczestniczek jest aż 3 tysiące, a ilość miejsc na imprezach ograniczona.

Dlaczego adresatami są tylko kobiety? I co o tym sądzą mężczyźni?

„Tylko dla kobiet”, to hasło staje się coraz bardziej modne,  wywołuje w niektórych mężczyznach strach, zwłaszcza w tych niemających wiele do zaoferowania innym, a w aktywności kobiet dla kobiet widzą oznaki feminizmu, a nawet podejrzewają zlot czarownic, złorzeczących mężczyznom i planujących ich unicestwienie. Ale nie tylko takie opinie trafiają do mnie. Są też głosy mężczyzn, którzy popierają kobiece inicjatywy, są wręcz entuzjastycznie nastawieni i gotowi do współpracy.

Akademia Kobiet Sukcesu nie  wyklucza mężczyzn, ale chce wykorzystywać siłę i potencjał twórczy kobiet, które są coraz bardziej aktywne, mają większą motywację, potrzebują i potrafią korzystać ze wsparcia innych, zdecydowanie stawiając na rozwój osobisty.

Uważam , że  kobiety powinny mieć swój własny świat i odskocznię od codziennych obowiązków, która daje możliwość zdystansowania się do problemów rodzinnych i zawodowych.

Jaka była Twoja droga do zrealizowania marzenia?

Zaczęło się na studiach. Związałam się z grupą studentów, którzy organizowali międzynarodowe wymiany młodzieży oraz spotkania na uczelni ze znanymi osobami ze świata biznesu. Na początku pomagałam realizować projekty w zespole, ale potem wzięłam  inicjatywę w swoje ręce i zostałam koordynatorem własnego pomysłu.

Moją inspiracją była książka „Czas kobiet” Iwony Majewskiej-Opiełki. Podobnie jak autorka książki marzyłam o tym, żeby umożliwić innym kobietom odnaleźć się w życiu osobistym i zawodowym, pomóc w rozwijaniu zainteresowań, poznaniu swoich uczuć i emocji, zadbać o pielęgnację ciała i ducha. Cztery lata temu zorganizowałam na SGH Tydzień Kobiet Sukcesu, zaprosiłam wielu gości, którzy opowiadali  jaka była ich droga do sukcesu i samorealizacji. Wystąpiły m.in. Teresa Rosati, Janina Paradowska, Krystyna Kofta, Iwona Majewska-Opiełka.

Ich opowieści oraz ogromne zainteresowanie imprezą zachęciło mnie i mój zespół do kolejnych działań.

Jak wygląda zaplecze pracy Akademii Kobiet Sukcesu?

To często walka z własnymi słabościami. Podczas pierwszych wystąpień publicznych miałam dużą tremę. Teraz idzie mi o wiele lepiej, zaprzyjaźniłam się z mikrofonem i widownią.

Zdarza się, że niektórzy prelegenci, zapominają o terminie spotkań. Są też i tacy, którzy robią na co dzień fantastyczne rzeczy, ale nie potrafią o tym mówić publicznie. Nie jest też łatwo pozyskać patronat medialny i sponsorów, o ich względy zabiegać trzeba cały czas.  Ważna jest też umiejętność współpracy z uczestnikami i zadbanie o dobry obieg informacji oraz o opinie zwrotne, które mają wpływ na doskonalenie jakości działań Akademii. Należy też uzbroić się w cierpliwość, zaproszenie ciekawych gości wymaga czasu i wielu spotkań. Nie wszyscy korzystają z zaproszenia.  Na 100 osób zainteresowanych jest mniej niż połowa.  Ale są i tacy, którzy chętnie wspierają działania na rzecz kobiet, przyjeżdżają do Warszawy z całej Polski, są to przeważnie osoby z pasją, chętnie dzielą się doświadczeniem i co najważniejsze potrafią zainspirować innych.

Czy w działaniu lidera zdarzają się chwile zwątpienia?

Dwa lata temu chciałam porzucić Akademię, nawet  zaczęłam szukać pracy, porozsyłałam dokumenty aplikacyjne. Kryzys wywołały trudności w znalezieniu sponsorów i lokalu. Na szczęście z pomocą przyszły koleżanki z zespołu, które podarowały mi sporą dawkę optymizmu. Pojawiło się też światełko w tunelu, którym było rozpoczęcie współpracy z Centrum Łowicka w Warszawie. Ośrodek udostępnił sale na spotkania i wsparł działania aktywnych kobiet. Teraz już wiem, że nie należy tracić nadziei. Jestem przekonana, że każde zadanie jakiego się podejmę odniesie sukces, jeśli z uporem będę dążyła do celu.

Czy można lubić swoją pracę, angażować się bez reszty i jednocześnie umieć wypoczywać?

Jeśli praca jest wynikiem pasji i zainteresowań, tak jak w moim przypadku, to każda chwila przepełniona obowiązkami, dodaje mi skrzydeł. Wszystko, co robię w ramach działań Akademii jest taką formą spędzania czasu, jaką wybrałabym dla siebie, a osoby z którymi pracuję na co dzień, to moje przyjaciółki i koleżanki. Spotykamy się nie tylko w celach zawodowych, ale również czysto towarzyskich.  Poza tym, robię, co lubię i dlatego mimo specyfiki tej pracy, wymagającej dużego zaangażowania, nawet w soboty i niedziele, moje obowiązki stają się przyjemnością.

Nie lubię „nic nie robić” i dlatego siedzenie za stołem i ucztowanie nie jest dla mnie. Aktywny wypoczynek umożliwia mi zdystansować się  i zapomnieć o pracy.  Jeżdżę na rowerze, tańczę, pływam, spaceruję, czytam, spotykam się ze znajomymi, podróżuję, tworzę kolaże fotograficzne……. to dla mnie prawdziwy relaks.

Boże Narodzenie będzie dla mnie chwilą nietypowego odpoczynku, tym razem mało aktywnego, ale za to z rodzicami, którzy zadbają o miłą świąteczną atmosferę.

Jakie ma plany na przyszłość Akademia Kobiet Sukcesu?

Harmonogram działań w 2011 roku jest prawie gotowy.  Planuję zadbać o wysoki poziom merytoryczny spotkań i zapewnić cykliczność imprez. Będę kontynuować projekt Sukces na Start, warsztaty wyjazdowe Babskie Lato oraz warsztaty Narodzin Kobiet Sukcesu. Razem z Patrycją Załug planuję zorganizować Szkołę Liderek, w której będzie można nauczyć się kreatywności i przedsiębiorczości, a zdobytą wiedzę wykorzystać przy realizacji projektów autorskich. Mam nadzieję, że poprzez naszą działalność namówimy większą ilość kobiet do zakładania firm. Chciałabym, aby klub aktywnych osób skupiających się wokół Akademii był coraz większy i miał społeczny zasięg. Najbliższy rok zapowiada się ciekawie…..

 

 

Z Małgorzatą Sawicką liderką i założycielką Akademii Kobiet Sukcesu rozmawiała

Joanna Święcicka-Łyszczarz z Kobiecych Pasji.
blog-osobowości

2,721 total views, 1 views today

One thought on “– Studenckie marzenie

  1. Byłam na jednej z konferencji Akademii Kobiet Sukcesu i przyznaje, że było ciekawie ale nie lubię takich „spędów” kobiet, wszystko jakieś w feministycznym tonie. PRZESADA!!
    Po co kobiety mają się same spotykać? Zachwilę popadną w histerię, że są niechciane, samotne i bezdzietne i takie tam inne głupoty…
    A gdyby spotykały się w mieszanym męsko-damskim gronie to szansa na znalezienie partnera była by większa.
    KOBIETY SPOTYKAJCIE SIĘ Z FACETAMI A NIE Z INNYMI BABAMI!!!!!!!!

Dodaj komentarz

Why ask?