Paulina Świst – jestem adwokatem, który lubi opowiadać historie

wywiad z Paulina Świst

Największe objawienie polskiego rynku wydawniczego ostatniej dekady. Tajemnicza debiutantka, która nigdy nie pokazała twarzy i nie zdradziła prawdziwego nazwiska,  uchyla rąbka tajemnicy swojego warsztatu pisarskiego.

Zapraszamy na wywiad z Pauliną Świst.

Skąd czerpie Pani inspiracje i pomysły do swoich książek?

Pomysły czerpię z życia, z pracy, ze swojego otoczenia. Moje książki to oczywiście fikcja literacka, ale inspirację stanowią prawdziwe wydarzenia. Często zastanawiam się, jak konkretna sprawa mogłaby się potoczyć, gdyby ludzie zachowali się w inny sposób. Gdyby byli zmuszeni do przekroczenia swoich granic i postawieni w sytuacji bez wyjścia… Często o tym myślę, a potem zmuszam moich bohaterów, by konfrontowali się z tymi moimi dzikimi pomysłami 😉

Czy bohaterowie Pani książek mają swoje prototypy w rzeczywistości?

Tak, bardzo wielu bohaterów ma swoje wzory w prawdziwym świecie. Oczywiście na potrzeby książek są one nieco ubarwione i podkoloryzowane, ale staram się pozostawiać im ich ciekawe pasje, powiedzonka, cechy charakteru.

Co sprawiło, że zaczęła Pani pisać?

Zawsze chciałam pisać, bardzo to lubię. Pewnego dnia uświadomiłam sobie, że cały czas piszę to samo: pozwy, apelacje, wnioski. Nie są to pisma, w których w jakikolwiek sposób mogę popuścić wodze fantazji. Wtedy zaczęłam pisać opowiadanie dla znajomych. Dla rozluźnienia, dla odpoczynku… Tak powstał „Prokurator”.

Jeśli Pani może, proszę opowiedzieć o tym, jak wygląda proces twórczy?

W moim wypadku nie jest to jakiś skomplikowany proces – nie czuję się pisarką, jestem adwokatem, który lubi opowiadać historie. Zwykle wpadam na pomysł pewnego bohatera. Długo o nim myślę, zastanawiam się, co mogłoby go spotkać, a potem zaczynam przelewać te pomysły na klawiaturę. Dopracowuję szczegóły, zmieniam koncepcję sto razy w trakcie pracy. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to potrzebuję tylko laptopa, muzyki i papierosa 😉 Kieliszek wina też się przyda 😉

Pierwsza Pani książka została wydana stosunkowo niedawno, potem były kolejne, czy to jakoś zmieniło Pani życie?


Z pewnością mam o wiele mniej czasu. Sprawia mi też ogromną przyjemność, że ludzie czytają te książki i piszą mi swoje opinie – zarówno pozytywne, jak i negatywne 😉 Poza tym wszystko pozostało po staremu i mam nadzieję, że nic się w tym względzie nie zmieni.

Jak Pani godzi obowiązki domowe, zawodowe z pisaniem? Czy w przyszłości chciałaby Pani zająć się tylko pisaniem?

Bywa ciężko, ale staram się te dwa światy oddzielić. Nie dałabym rady bez wspaniałych współpracowników, którzy bardzo mi pomagają. Nie wyobrażam sobie jednak, że mogłabym nie pracować. Pisanie to prawdziwa pasja. Boję się, że gdybym ją traktowała jak zawód, straciłabym całą radość z pisania i z pewnością odbiłoby się to na moich książkach.

Co jest dla Pani miarą sukcesu (zawodowego, osobistego)?

Miarą sukcesu jest to, ile osób chce podążać podobną drogą – nie dlatego, że ją im narzucamy, ale dlatego, że stanowimy dla nich inspirację.

Pani ulubiony pisarz to…? I dlaczego?

Mam bardzo wielu pisarzy, za którymi przepadam: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Ale absolutną, przeogromną słabość mam do Piotra C. Uwielbiam jego podejście do świata i poczucie humoru, a jego najnowszą książkę „#To o nas” pochłonęłam w cztery godziny 😉

Co jest dla Pani najważniejsze w życiu?

Rodzina, przyjaciele, miłość, śmiech 😉 Kolejność jest przypadkowa 😉

Jakie znaczenie w dzisiejszym świecie ma według Pani pasja?

Myślę, że pasja jest motorem napędowym naszych działań. Pracujemy po to, by móc godnie żyć, w tym  realizować swoje pasje. To one dają nam radość, pozwalają się rozwijać. Nie wyobrażam sobie bez nich życia.

Dziękuje za rozmowę

 

Z Paulina Świst rozmawiała Wika Kowalczyk z Kobiecych Pasji

 

4,392 total views, 2 views today

One thought on “Paulina Świst – jestem adwokatem, który lubi opowiadać historie

Skomentuj Gosia Anuluj pisanie odpowiedzi

Why ask?