
Aloes kojarzy mi się przede wszystkich z moim domem rodzinnym. Stały bywalec okiennych parapetów rozsadzany dopieszczany, bo to była pomoc przy oparzeniach i egzemie. Po przecięciu liścia żelem galaretką, która znajdowała się w jego wnętrzu czymś lepkim i wodnistym, smarowało się chore miejsca i o dziwo pomagało.
Aloes wrócił do łask zrobił zawrotną karierę , pomyślałam może to kolejna moda na powrót do natury. Miałam jednak dobre doświadczenie z tą niezwykła rośliną, więc postanowiłam zgłębić temat dokładnie.
Dlaczego to coś lepkiego nadaje się do picia i jak to w ogóle smakuje i czy to jest ten aloes znany mi z uprawy doniczkowej?
Okazało się, że jest 400 gatunków aloesu a ten nadający się najlepiej do uprawy to Aloe Barbadensis Miller. Pochodzi z ciepłej strefy klimatycznej, nie jest odporny na niska temperaturę.
Jego prozdrowotne właściwości znane są od tysięcy lat. Pierwsze wzmianki o aloesie można znaleźć w starożytnym Egipcie. Grecki lekarz Dioskuryd zalecał aloes na gojenie ran i całą gamę chorób. Żołnierze armii Aleksandra Wielkiego stosowali aloes na odniesione w boju rany. Na szczególną uwagę zasługuje powstanie w USA Międzynarodowej Rady Naukowej d/s Aloesu, to ona przyznaje certyfikat czystości produktów aloesowych. Certyfikat ten przyznawany jest firmą produkującym produkty aloesowe tylko na rok, potem musi być wznawiany.
Co tak właściwie jest w tym aloesie, że działa cuda?
Aloes to w ok.95 % woda i tylko ok. 5% to aktywne składniki, które mają takie różnorodne działanie na nasz organizm. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że dla naszego zdrowia kluczowy jest galaretowaty środek liścia, ponieważ w skórce znajduje się aloina i emodyna te substancje działają drażniąco i przeczyszczająco.
Aloes zawiera:
- witaminy – wszystkie z grupy B w tym niewielkie ilości witaminy B12, C, beta-karoten, cholinę i kwas foliowy,
- minerały – wapń, magnez, fosfor, sód, cynk, żelazo, mangan, potas, chrom, miedź,
- aminokwasy – dwadzieścia aminokwasów spośród dwudziestu dwóch potrzebnych ludzkiemu organizmowi,
- nienasycona kwasy tłuszczowe,
- substancje działające przeciwbólowo,
- substancje działające przeciwzapalnie,
- substancje działające przeciwbakteryjnie,
- enzymy – między innymi amylazy i lipazy mogące pomóc w trawieniu tłuszczu i cukrów,
- biostymulatory,
- ligniny – ich obecność powoduje doskonałą penetracje aloesu w głąb ludzkiej skóry,
- saponiny – maja właściwości ściągające odkażające i myjące,
- cukry.
Aloes to nie tylko roślina od oparzeń i gojąca rany działa także dobroczynnie na naszą skórę wnika w głęboką warstwę naskórka, regulując jej odczyn kwasowo-zasadowy, nawilża, łagodzi ból i świąd a co ważne hamuje namnażanie bakterii, wirusów i grzybów. Aloes ze względu na swoje właściwości wykorzystywany jest szeroko w kosmetyce i profilaktyce jamy ustnej.
Stosowany wewnętrznie wpływa na nasze zdrowie i dobre samopoczucie. Działa regenerująco, oczyszczająco i osłonowo na układ pokarmowy, wspomaga odporność. Wpływa na przemianę materii, reguluje wagę ciała, działa przeciwmiażdżycowo, to codzienna porcja witamin i składników mineralnych.
Decydując się na używanie tej wspaniałej rośliny należy pamiętać, aby korzystać z produktów z sprawdzonych źródeł. Aloes powinien być pozbawiony skóry, w której jest aloina i emodyna. Poddany dokładnej analizie pod względem czystości bakteriologicznej i chemicznej, a o czystości i autentyczności aloesu decyduje Naukowa Rada d/s Aloesu. To ona przyznaje prawo do używania pieczęci aprobaty IASC- International Aloe Science Council.
Wika Kowalczyk
www.produktyaloesowe.com
5,766 total views, 2 views today
Aloesu przyznam nigdy nie piłam, ale ten w kosmetykach bardzo lubię, bo rzeczywiście świetnie działa. Najlepiej sprawdza mi się taki uniwersalny żel aloesowy Benton. Mogę go stosować do codziennego nawilżania cery. Łagodzi i niweluje wszelkie wypryski. Do tego oparzenia słoneczne świetnie koi.
Polecam aloes firmy Forever pije go już ponad rok efekt brak dolegliwości żołądkowych nie przeziębiam się. Podaje link do opisu
http://www.produktyaloesowe.com/produkt/cos-tam/