Konkurs Walentynkowy

konkurs walentynkowy

Walentynki to święto międzynarodowe, nazwa pochodzi od imienia św. Walentego który żył w III wieku w Cesarstwie Rzymskim. Biskup Walenty mimo zakazu Cesarza udzielał ślubów młodym legionistom. Został za to wtrącony do więzienia, a tam zakochał się w niewidomej córce strażnika.

Miłość Walentego spowodowała że jego ukochana odzyskała wzrok. Niestety o wszystkim dowiedział się Cesarz i kazał stracić Biskupa. Egzekucję wykonano właśnie 14 lutego 269 r.

Zdania odnośnie tego święta są podzielone jedni go celebrują inni uważają że to totalny kicz.

My jednak uważamy że Walentynki to kolejna możliwość okazania uczuć najbliższym,   dlatego też ogłaszamy kolejny konkurs.  Na zwycięzców czekają nagrody, wpisujące się w tematykę Walentynek książki o miłości.

I nagroda: Tajemniczy mężczyzna, Niepokorny   mężczyzna, Idealny mężczyzna
II nagroda : Idealny mężczyzna.

Wystarczy w komentarzach wyrazić swoją opinię odnośnie Święta Zakochanych.

Zwycięzcami  zostaną  autorzy  najciekawszych  wypowiedzi w ocenie Redakcji Kobiecych Pasji. Rozstrzygnięcie  konkursu i ogłoszenie wyników 28 lutego 2019r.

Recenzja powieści „Idealny mężczyzna”

Kolejna odsłona jednej z najbardziej wyczekiwanych na polskim rynku serii erotycznych. „Idealny mężczyzna” to perfekcyjnie zmiksowana dawka seksu, namiętności i sensacji, która zachwyci wielbicielki miłosnych uniesień. Premiera nowej powieści Kristen Ashley już 20 lutego.

Mara Hanover, nieśmiała ekspedientka w sklepie z materacami, nie może uwierzyć w swoje szczęście. Pewnego dnia odkrywa, że jej sąsiad z naprzeciwka, którego jedno spojrzenie powoduje u niej przyspieszone bicie serca, wreszcie zwrócił na nią uwagę! Kochająca się w nim skrycie od czterech lat dziewczyna była przekonana, że niesamowicie przystojny detektyw Mitch Lawson nigdy nie odwzajemni jej uczuć. Gra przecież w całkiem innej lidze. Rozdarta między wstydem i strachem o przeszłość, która znów zechce się o nią upomnieć, a nadzieją, że Mitch naprawdę się nią interesuje, musi zdecydować, czy jest gotowa podjąć ryzyko i dać szansę ich związkowi.

Kiedy niespodziewanie  na Marę spada obowiązek wychowywania dzieci jej zamieszanego w brudne interesy kuzyna, Mitch staje na wysokości zadania, oferując jej pomoc. Wkrótce ich relacje wchodzą na inny poziom. Pod osłoną nocy nieśmiałe uczucie szybko przeradza się w ognisty romans, a pożądanie bierze górę nad rozsądkiem. Kobieta czuje, że rozpamiętując błędy przeszłości, może zaprzepaścić szansę na szczęście u boku mężczyzny swoich marzeń. Detektyw Lawson chciałby stworzyć z Marą rodzinę, ale najpierw musi zadbać o jej bezpieczeństwo. Na życie jego ukochanej czyhają bezwzględni przestępcy.

„Idealny mężczyzna” Kristen Ashley to, po „Tajemniczym mężczyźnie” i „Niepokornym mężczyźnie”, trzeci tom bestsellerowej serii, w której sensacyjne wydarzenia i niebezpieczne intrygi przeplatają się z dziką i bezpruderyjną miłością. Każdy tom stanowi osobną całość, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by właśnie od tej powieści rozpocząć przygodę z uwielbianą przez czytelniczki prozą Kristen Ashley. „Idealny mężczyzna” to rozbudzające zmysły, uzależniające połączenie gorącego romansu z niepokojącymi wydarzeniami, które powoduje wypieki na twarzy i przyspieszony oddech.

Kristen Ashley – urodziła się w Stanach Zjednoczonych, wychowywała się na farmie, w dużej wielopokoleniowej rodzinie. Od zawsze pragnęła pisać książki. Swobodnie porusza się w różnych gatunkach literackich. Jest autorką ponad pięćdziesięciu powieści. Więcej informacji o autorce i jej twórczości na stronie: http://www.kristenashley.net/.

3,612 total views, 1 views today

22 thoughts on “Konkurs Walentynkowy

  1. Uczucie którym się darzymy okazujemy sobie z mężem na co dzień, w tak błahych rzeczach jak podanie kawy o poranku do łóżka w niedzielę, kupno batonika przed okresem, spontaniczny bukiet kwiatów bez okazji, czy tez zrobienie ulubionego dania dla męża choć wymaga mnóstwa pracy a przy małym dziecku ilość się podwaja :) zrobienie sałatki czy kanapek do pracy i wsadzenie z miłym liścikiem do lodówki żeby rano mąż mógł sobie zabrać. Zabranie dzieciaków do innego pomieszczenia podczas zwanego meczu by mógł sobie mąż w spokoju obejrzeć ten mecz. Zdzwonienie się w ciągu dnia i zwykłe zapytanie co słychać…tysiące innych gestów które utwierdzają nas w tym, ile dla siebie znaczymy. Walentynki nie są obchodzone u nas jakoś mocno hucznie, owszem jest kolacja, zazwyczaj w domu od kilku lat ze względu na dzieciaki i daaaleką odległość do babci, jest butelka wina, jest w tle śpiewająca nam Edith Piaff i….. :) cieszymy się sobą każdego dnia a Walentynki, w sumie każda okazja jest dobra by okazać drugiej osobie uczucie :)

  2. „(…) tak więc trwają – wiara, nadzieja i miłość. Z nich zaś największa jest miłość.” Miłość jest Świętem, Świętem jest Miłość. Dzień Zakochanych nam to przypomina.

  3. Wszyscy mówią jak się kogoś kocha to przez cały rok, a nie tylko w jeden dzień. Owszem jest to szczera prawda, niemniej jednak często w ferworze obowiązków, natłoku kolejnych rzeczy do zrobienia i ciągłej bieganinie brakuje nam czasu, aby spokojnie usiąść, napić się kieliszek wina, czy zjeść wspólną kolację, albo zwyczajnie wyjść z mężem na randkę. W etapie małżeństwa, a już szczególnie gdy pojawiają się dzieci, każdy zajęty jest pracą i domowymi obowiązkami często brakuje czasu na okazywanie uczuć. Dlatego walentynki są ku temu idealnym i dniem, aby przypomnieć nam, że okazywanie uczuć jest ważne i że słowo kocham należy powtarzać drugiej osobie. Jest to ten dzień, kiedy znajdziemy chwilę by usiąść wieczorem przy wspólnej kolacji, złapać za rękę ukochaną osobę i wyrazić swoje uczucia.

  4. Nie odczuwam mdłości ani innych tak zwanych „skutków niepożądanych” na widok tysiąca serduszek porozwieszanych w galeriach, pączków w kształcie serca ani okazujących sobie nadmierną czułość par. Z drugiej strony nie jest to dla mnie arcyważne święto – uważam, że stale powinno się okazywać miłość i uwagę drugiej połowie a nie tylko w dniu Walentynek. Ale skoro już mamy taki dzień w kalendarzu… to zawsze wykorzystuję go jako kolejny pretekst do świętowania z ukochanym naszej miłości 😉

  5. Święto Zakochanych może irytować, oburzać lub całkowicie obezwładniać i cieszyć. Ja uważam, że to idealna okazja, by z rutynowej miłości stworzyć coś królewskiego i magicznego. Na co dzień zmagamy się z wieloma obowiązkami, brak nam czasu na zatrzymanie się i posłanie ukochanemu choćby buziaka. Choć nasze gesty są pełne czułości, szacunku i troski, wolimy odpocząć po ciężkim dniu niż wybrać się do kina czy na kolacje. Walentynki mogą stać się wyjątkową okazją do spędzenia czasu tylko we dwoje, inaczej niż zwykle. Znów możemy poczuć się jak dawniej, gdy chodziliśmy na randki i spontaniczne spotkania. Wznosimy miłość nad chmury i cieszymy się sobą. Nie dla świata czy tego pełnego komercji dnia: po prostu – dla siebie nawzajem.

  6. Uważam, że walentynki to potrzebne święto. Często jest tak, że w długoletnim związku walentynki to przypominajka dla mężczyzn, aby zrobić coś romantycznego (nie tylko na rocznicę) oraz kupić swojej drugiej połówce kwiaty. Jest to również dzień, w którym można się odważyć i wyznać wreszcie osobie, która nam się podoba do tego, co czujemy. Walentynki to również idealna okazja do oświadczyn. Co do tematu oświadczyn: Walentynki to jedyny dzień, w którym sale kinowe dają możliwość na oświadczyny na dużym ekranie. Walentynki to też idealna okazja, aby choć raz zostawić dzieci z teściami czy rodzicami i spędzić romantyczny wieczór z ukochanym/ukochaną.

  7. Święto zakochanych zwane walentynkami jest dla mnie czasem, który powinniśmy spędzić z ukochaną osobą. Pomimo niektórych negatywnych zdań u innych, moje zdanie wciąż jest takie samo. Miłość powinno okazywać się każdego dnia, jednak walentynki to czas, w którym mamy okazję to uczcić i pokazać, że pamiętamy o ukochanej osobie. To coś podobnego do urodzin, pamiętamy o tej osobie codziennie, jednak w dany dzień okazujemy pamięć.

  8. Walentynki to bardzo interesujący twór, który wkradł się do Polski niepostrzeżenie. Mimo wszystko jestem bardzo szczęśliwa, że taki dzień zagościł na stałe w Naszym kraju. Dzięki temu można jeszcze bardziej zaakcentować swoją miłość do kochanej osoby. Jest to pretekst, aby wyskoczyć na uroczystą kolację, wyznać miłość, a nawet zaręczyć się! Miliony serduszek, a także czerwonych róż sprawiają, że ten dzień jest wyjątkowy. Wiadomo, że miłość okazuje się na co dzień, a nie tylko od święta, jednak w Walentynki jest ta niesamowita moc. Dlatego też dzień ten uważam za jak najbardziej potrzeby, szczególnie dla polskiego społeczeństwa, które wydaje się dość zasmucone i opanowane. Taki przepełniony miłością dzień jest Nam bardzo potrzebny! Nawet jeśli wymienimy się z ukochaną osobą zwykłym liścikiem miłosnym lub karteczką przyklejoną na lodówce z miłym słowem – warto okazywać sobie uczucia i każdy pretekst do tego jest doskonały! Nie rozumiem przeciwników Walentynek. To muszą być bardzo nieszczęśliwi ludzie.

  9. Szczerze powiedziawszy nie lubię tego święta. Być może dlatego, że nie mam chłopaka. Ale to chyba nie tylko to. Miłość to wspaniałe uczucie. W powieściach pięknie jest ona opisana. Ale przed Walentynkami widzę szał na tym punkcie. W szczególności widoczne to jest sklepach. I teraz Walentynki kojarzą mi się jedynie zakupami.

  10. Jedni się śmieją i wykpiwają, drudzy się nie przyznają, że Walentynki świętują, trzeci dają się ponieść fali czerwownych serduszek i wszelkich innych gadżetów zalewających sklepy. A ja? Tak pomiędzy powiedziałabym. Walentynki obchodzimy w naszym domu, bo to po prostu miła odmiana od dnia codziennego. Choć na to jedno popołudnie czy wieczór czas zwalnia, dajemy sobie spokój od listy obowiązków, jednak nie świętujemy tego dnia jakoś specjalnie hucznie i z wielkim rozmachem. Odkąd pojawiły się dzieci, tak się jakoś przyjęło, że by zaakcentować ten dzień, zawsze przygotowuję im jakiś słodki deser z motywem serca. Mąż przyjeżdża z różą i wspólnie sobie pałaszujemy słodkie wypieki przy wspólnym stole. Jest po prostu miło.

  11. Walentynki to super święto tak jak każde inne, daje nam okazję do zatrzymania się na chwilę i spędzenia z bliską osobą kilku miłych chwil, każdy na swój sposób tak jak lubi. Nie rozumiem ludzi, którzy nienawidzą tego święta, bo co mają powiedzieć samotni, czy bezdomni ludzie którzy muszą przeżyć w samotności np. Boże Narodzenie, nie protestują oni, że nie powinno być świąt bo oni nie mają ich z kim spędzić. Ja na przykład straciłam mamę kiedy byłam jeszcze dzieckiem i też jest mi przykro kiedy w dzień matki mogę tylko stanąć nad grobem, pomodlić się i zapalić lampkę. Każde święto daje nam powód do refleksji i każdy przeżywa je na swój sposób. A Walentynki to taki fajny zwyczaj nie chodzi w tym święcie tylko o zakochanie w drugiej osobie. Po prostu trzeba kochać życie i w tym dniu na przykład zrobić coś miłego dla tej starszej Pani, która mieszka na przeciwko, pewnie się ucieszy, a nam na serduszka też zrobi się miło.

  12. Uważam, że Święto Zakochanych jest jak najbardziej potrzebne w naszymi kalendarzu. To dzień, kiedy jeszcze mocniej możemy pokazać ukochanej osobie, że nam na niej zależy, że ją kochamy i że jest naszym całym światem. To prawda, że uczucia powinno się okazywać sobie każdego dnia, jednak w dzisiejszym zagonionym świecie nie jest to takie proste. Dlatego ten dzień jeszcze bardziej mobilizuje do wyznawania miłości!

  13. Gdy byłam singielką w Walentynkach najbardziej cieszyło mnie to, że tuż po nich można było spodziewać się wyprzedaży słodkości wyprodukowanych specjalnie na ten dzień. Zastanawiałam się wtedy, jak to będzie, gdy już znajdę drugą połówkę – czy polubię to święto? Gdy byłam sama, trochę mnie irytowało, a miłość, która dobiegała z każdej strony, po prostu mnie przytłaczała. Przez to czułam się bardziej samotna, a także odizolowana od innych – gdy oni świętowali, ja nawet nie miałam z kim. Męczyły mnie te wszechobecne serduszka, kwiaty i inne ozdoby, które chwilami były aż tandetne. Nie rozumiałam, czemu ten dzień cieszy się aż taką popularnością, skoro miłość wyznawać można sobie każdego dnia. Pamiętam, gdy pewnego razu w Walentynki wraz z koleżankami udałyśmy się do kawiarni, gdzie zaserwowano mi cappuccino z serduszkiem – byłam po prostu oburzona, bo nie uznawałam tego święta. Z perspektywy czasu wiem, że pewnie kawa z taką samą ozdobą, lecz podana w inny dzień, wywołałaby we mnie zachwyt nad umiejętnościami baristy 😉 Sytuacja z czasem się zmieniła, gdy znalazłam partnera. Od tego momentu nie czuję się samotna, gdy inni świętują, a wszechobecne serduszka mnie nie przytłaczają. Mimo to, ja w dalszym ciągu nie odczuwam potrzeby świętowania Walentynek, zupełnie jak mój partner. Właśnie dlatego ten „szczególny” dzień spędziliśmy tam, gdzie zaczęła się nasza znajomość – to nic nadzwyczajnego, bo bywamy tam bardzo często i w dodatku zazwyczaj razem. Tym miejscem jest pobliska pływalnia, gdzie możemy oddać się wspólnej pasji – pływaniu. To ona sprawiła, że się poznaliśmy, a następnie nas zbliżyła i tak leci nam kolejny rok związku :) Uważam, że my swoją miłość wyrażamy na każdym kroku – troszcząc się o siebie, dbając, sprawiając sobie przyjemności, niespodzianki, a także mówiąc sobie słowa „Kocham Cię” na dobranoc. Po prostu, nie potrzebujemy święta do wyrażania uczuć. Celebrujemy każdą chwilę spędzoną razem! Mimo wszystko nie uważam już, że Walentynki to kicz. Nie neguję tego dnia, ani nie twierdzę, że jest okropny. Od pewnego czasu to dla mnie piękne święto, które my mamy każdego dnia! :)

  14. Absolutnie uwielbiam to święto. W żadnym innym okresie w roku branża spożywcza nie robi mi takiego prezentu i nie przecenia na po-Walentynkowy tydzień wszystkich tych czekoladowych słodkości ukrytych w bombonierkach o kształcie origami. Kto w końcu powiedział, że trzeba mieć drugą osobę, która będzie o nas dbała 😉

  15. Hmm Walentynki-święto zakochanych.
    Moja opinia jest ani za ani przeciw. To dzień w którym obdarzamy się małym upominkiem przypominającym innej osobie jak bardzo ją kochamy.Można powiedzieć że to taki dzień przypominający.Ale miłość można okazywać na wiele sposobów,chociażby nawet wyjść na wspólny spacer czy wypić kawę na spokojnie(bo jak wiemy każdy jest teraz zabiegany i nie mamy czasu na takie drobnostki).To idealne święto gdy nie umiemy wyrazić swoich uczuć osobie do której coś czujemy, ta walentynka sprawdza się idealnie a zarazem jest to miła pamiątka na lata późniejsze.Ale niestety nie dla wszystkich ten dzień jest tak samo miły bo single mają o nim złą opinie.Sama czasami mam wrażenie że ludzie dostają lekkiego szału w walentynki i zaczynają przesadzać z prezentami.Ale dla mnie to dzień kiedy spędzam go z bliską mi osobą nawet już bez tych prezentów i upominków.Sama obecność drugiej osoby w tym dniu to najcenniejszy podarek jaki można dostać w Walentynki!

  16. Nie przepadam za tym świętem ostatnimi laty stało się bardzo komercyjne. Samotnych wprowadza w przygnębienie pary są w stresie bo trzeba coś zrobić trzeba coś kupić i jeszcze dobrze by było pokazać to wszystko w mediach społecznościowych . Kiedyś było inaczej wystarczyła kartka czekolada z orzechami spacer do parku…..
    Uczucia okazujmy codziennie małym gestem, słowem…. a nie z wielką pompą raz do roku

  17. Moim zdaniem, każdego dnia powinno okazywać się miłość. Każdy moment jest też dobry aby ją celebrować. Czasami samo zapnij pasy, załóż czapkę, zadzwoń jak dojedziesz jest oznaką Kocham Cię – a to tylko proste słowa wypowiadane prawie codziennie. Jeśli kocha się prawdziwie, szczerze, z oddaniem to 14 luty nie jest potrzebny aby „na siłę” pokazać swojej połówce Pamiętaj Kocham Cię!!

  18. Walentynki, czyli zdaniem niektórych najbardziej przereklamowane święto świata. No bo jak nazwać ten zakupowy szał, który panuje w sklepach co najmniej na 3 dni przed 14 lutym? W każdym sklepie widać pluszowe serduszka, świeczki, breloczki, zestawy bielizny z nieciekawymi wzorami i mnóstwo, ale to mnóstwo czekoladek. W celu dania prezentu ukochanej osobie (bo to oczywiście konieczne) należy albo kupić tandetny bukiecik i kartkę z nadrukowanym już wierszykiem, albo zarezerwować miejsca w kinie na film, który wcale nam się nie podoba (no ale jest romantyczny a w Walentynki tylko takie filmy należy oglądać) Cóż… powiem szczerze, że to nie dla mnie! Nie podoba mi się to sztuczne nastawienie ludzi, którzy obnoszą się swoim szczęściem (czyt. partnerem/partnerką), Po co to wszystko? Przecież ten piękny dzień – Święto Zakochanych można obchodzić w zupełnie inny i ciekawy sposób! Co sądzę o Walentynkach? Dla mnie są super, ale to dlatego, że mam fajnego faceta, który wie, że nie w głowie mi pluszowe misie i kwiaty. On zamiast tego zabiera mnie co roku do księgarni, abym mogła wybrać sobie dowolną książkę. To wspaniały prezent, 100% w moim guście. Ja nie pozostając dłużną zabieram go do ulubionej pizzerii, a później idziemy wspólnie oglądać film w salonie – koniecznie jakiś straszny horror! Walentynki nie są złe! Owszem, niektórzy dostają w ten dzień szału, a przecież można po prostu spędzić go z ukochanym tak jak się lubi, a nie tak jak „należy”. Pozdrawiam!

  19. Kochać trzeba cały rok krzyczą przeciwnicy a ja im na to odpowiadam,że owszem,kocha się cały rok ale dzień zakochanych nam się należy aby o tej miłości pomyśleć dogłębniej. Mamy dzień kobiet i też go świętujemy a przecież kobiety też trzeba szanować cały rok.Mamy dzień matki i dzień ojca a ich też cały rok kochamy.Walentynki to potrzebne święto -jak każde inne bo to przypomina nam ,że miłośc jest wszędzie,że to nie tylko relacja damsko-męska ale również miłośc do rodziców i dzieci,do zwierząt,do natury i do innego człowieka.Miłość to nie tylko uczucie cielesności i motyle w brzuchu-Miłość to uczucie,które pozytywnie nastawia nas do życia :)

  20. w dzisiejszych czasach trzeba celebrować miłość i żyć miłością ! Przynajmniej w ten jeden dzień trzeba się zatrzymać i skupić się na najbliższej osobie. Poprostu poświęcić jej swój czas. Uciekają nam dni, godziny, miesiące lata. Ciągle biegamy, żyjemy w stresie i choć walentynki powinny trwać cały rok to róznie z tym bywa, W tym jednym dniu okażmy sobie uczucia <3

  21. Walentynki … dla mnie jest to dzień jak co dzień. Nie uczestniczę w tym całym serduszkowym szaleństwie. Nie kupuje pluszaków ani czekoladek dla wszystkich bliskich. Jest to jednak dzień, w którym mogę spędzić z nimi trochę czasu, nawet jeśli goni nas praca czy inne obowiązki. Nie idę w tym dniu do kina ani do restauracji… wszystko jest przepełnione, wszędzie tłum… jaka to intymność i skupienie się na sobie? Od lat robię własnoręcznie kartki walentynkowe, piekę ciasto albo muffinki, zabieram ukochanego i mojego synka i jadę najpierw do moich rodziców, a potem do moich dziadków. Kto powiedział, że Walentynki to dzień zakochanych tj. kobiety i mężczyzny. Z moim przyszłym mężem spędzam mnóstwo czasu razem, często jeździmy do kina, idziemy do restauracji, dostaję też bez okazji kwiaty czy miłą drobnostkę. Nie potrzebujemy Walentynek do tego by mieć okazje do wspólnego wyjścia. Ten czas od lat poświęcam po prostu mojej rodzinie. To dla nas wspaniały czas. :)

Skomentuj Natalia Anuluj pisanie odpowiedzi

Why ask?