Konkurs Walentynkowy

pewnego_lataZ okazji święta zakochanych  ogłaszamy kolejny konkurs.  Na zwycięzców czekają nagrody, wpisujące się w tematykę Walentynek książki o miłości. Wystarczy w komentarzach opisać swoje najbardziej niezwykłe Walentynki.

Pierwsza nagroda to dwie książki

„Pewnego Lata” autor Irene Hannon wydawnictwo Replika recenzję można przeczytać tu >>>

oraz książka

„Tajemnice Emmy: powroty” autor Natasha Walker wydawnictwo Akurat

Kontynuacja przygód Emmy Benson.

Emma Benson nigdy nie była dobrym materiałem na przykładną tajemnice-emmy-powrotygospodynię domową. Ale nigdy nie podejrzewała też, że sprawy przybiorą aż tak niespodziewany obrót… Pokusy czyhają jednak na nią na każdym kroku, szczególnie teraz, gdy znalazła się na rozstaju dróg. Czy możliwe jest szczęśliwe życie u boku Davida, mężczyzny, który nigdy nie zrozumie jej nienasyconej żądzy i wybujałej wyobraźni? I czy wybaczyłby jej, gdyby zdradziła mu całą prawdę? W momencie, gdy jej małżeństwo znajduje się na skraju przepaści, pozostają dwa wyjścia – walczyć lub uciekać. Wybierając to drugie – przynajmniej na razie – zamienia Sydney na gorące, skąpane słońcem włoskie wybrzeże. I wtedy na horyzoncie pojawia się przystojny, namiętny nieznajomy o południowej urodzie, a Emma musi dokonać wyboru. I to szybko.

 Druga nagroda

to książka ze światowej listy bestsellerów „Rozkosze nocy” autor Sylvia Day wydawnictwo Akurat

To powieść z pogranicza jawy i snu. Współczesna bajka z mocnym wątkiem erotycznym.

rozkosze-nocyBywają takie zmysłowe przyjemności, których można zaznać tylko w nocy… Przychodzi o Zmierzchu pomiędzy snem a rzeczywistością, aby spełnić jej tajemne pragnienia. Lyssa Bates nigdy nie doświadczyła takiej ekstazy, którą przyniósł jej mężczyzna o głębokich, przenikających duszę, niebieskich oczach, w których tkwi obietnica kuszącej bliskości i dekadenckich doznań. Ale ten nieznajomy, kochanek, nieśmiertelny uwodziciel jest tylko snem – fantomem z nocnych fantazji, który pewnego dnia materializuje się w drzwiach jej mieszkania.
Kapitan Aidan Cross wypełnia misję a namiętność, która trawi ich oboje, zarówna ich ciała jak i dusze, może mieć niebezpieczne konsekwencje w świecie snów… po obudzeniu zresztą też

 

 

Zwycięzcami  zostaną  autorzy  najciekawszych  wypowiedzi w ocenie Redakcji Kobiecych Pasji. Rozstrzygnięcie  konkursu i ogłoszenie wyników 28 lutego 2014r.

Zapraszamy do udziału i życzymy powodzenia.

 

3,249 total views, 1 views today

2 thoughts on “Konkurs Walentynkowy

  1. Moje najbardziej wyjątkowe Walentynki były w zeszłym roku. Nawet nie przypuszczałam, że tak będzie i że mój przyszły mąż wpadnie właśnie na taki pomysł. Ale od początku. W związku z tym, że widujemy się codziennie, to spotkanie w Dniu św. Walentego było czymś najzupełniej normalnym. Jak zwykle poszliśmy na długi spacer z moim psem, w nasze ulubione miejsce, gdzie widzieliśmy się I raz. Mamy wielki sentyment do tego miejsca naszego poznania. Była ładna pogoda, już po egzaminach, więc nie musieliśmy się spieszyć. Humory dopisywały, było dużo śmiechu. Nic nie zdradzało, co wydarzy się potem. Gdy doszliśmy do naszego miejsca spotkań, usiedliśmy na naszej ulubionej ławce, wkoło cisza i spokój, to on wyciągnął piękne małe pudełeczko, a w nim pierścionek z cudownym brylantem… Zapytał, czy zechciałabym spędzić z nim resztę życia… Zaniemówiłam… Mimo że myślałam kiedyś już o tym, to byłam zaskoczona. Padło TAK. Byłam przeszczęśliwa… Wracamy do domu (mieszkamy blisko siebie), a przed moim domem stoi zespół i gra piosenkę Bryana Adamsa „Everything I Do I Do It For You”. To jedna z naszych ulubionych utworów. Od jednego z muzyków dostałam kosz pełen róż. Byłam bardzo zaskoczona i nawet nie podejrzewałam, że on jest taki pomysłowy. W koszu znalazłam album z naszymi wspólnymi zdjęciami od początku naszej znajomości. Myślałam, że nasz wyjątkowy wieczór na tym się skończy. Jednak on miał jeszcze coś extra. Ten pamiętny wieczór spędziliśmy w wesołym miasteczku, bawiąc się jak dzieci na karuzelach, kolejce górskiej, diabelskim młynie, beczce śmiechu, zjeżdżalni, huśtawkach, strzelnicy, trampolinie. Jeszcze nigdy w życiu tyle nie naśmiałam się i napłakałam w jednym dniu. Łzy były oczywiście ze szczęścia. Ten dzień jest dla nas szczególny i pozostanie na pewno w mojej pamięci na wiele lat.

  2. Moje najbardziej niezwykłe Walentynki…To chyba tegoroczne. Dlaczego? Posłuchajcie, poczytajcie :)

    Nigdy nie oczekiwałam od Męża walentynkowych szaleństw:
    kolacji w drogim lokalu ani kwiatów, co pachną uroczo,
    ja marzyłam o tym, by Mąż mnie swoją ochotą
    na wspólnie bieganie zaskoczył.
    Tak, tak- taki oto był mój prezent upragniony,
    chciałam, aby Mąż zostawił fotel w spokoju i ruszył razem ze mną,
    przed siebie i poczuł się jak ja wspaniale umęczony.
    Bieganie jest moja pasją i sprawia,
    że nabiera sensu moja codzienność wypełniona obowiązkami,
    a sport pomaga mi uciec przed złymi emocjami.
    Jakże bardzo chciałam, aby Mąż był moim biegowym towarzyszem,
    ale ja ciagłe wymówki słyszałam.
    „Aniu! Deszcz pada! Aniu, dziś jest zimno i właśnie serial się zaczyna!
    Aniu! Jutro pójdę razem z Tobą! Aniu…”
    Każdego dnia inna wymówka i lenistwa przyczyna!
    Jednak w Walentynki mój Mąż doznał olśnienia
    i stwierdził, że telewizor, chipsy i serial staną się powodem jego nadciśnienia.
    Oto nadeszła ta chwila i mój Mąż powstał z fotela,
    dał odpocząć kanapie i pilotowi,
    z uśmiechem stwierdził, że na Biegi Walentynkowe jest gotowy.
    Biegliśmy obok siebie, razem pokonując kolejne metry i słabości,
    towarzyszała nam wola walki i poczucie sportowej jedności.
    Wiatr muskał nasze twarze,
    a księżyc swym nieśmiałym blaskiem obdarzał.
    Na mecie spojrzał na mnie z wdzięcznością
    i powiedział: Od dziś i dla mnie bieganie jest wielką przyjemnością.
    Do tego czuły buziak w zimny policzek,
    ale tych w domu…chyba nie zliczę!
    Potem wspólna kąpiel i masaż pełen czułości,
    bo Mąż wspaniałomyslnie stwierdził, że należy mu się coś za obolałe mięśnie i kości.
    Jednak tegoroczne Walentynki były niezwykle wyjatkowe,
    bowiem dzięki nim przekonałam się, że dla naszej miłości do największych poświęceń mój Mąż jest gotowy!

Dodaj komentarz

Why ask?